niedziela, 5 czerwca 2011

A co mi tam, dawno mnie nie było...


Powracam tym oto wierszem, życzę wszystkim takiej chwili!


Carpe diem!  ( i oto jestem)

Biegnę boso
brzegiem ukochanej Odry,
kłaniam się
pszenicznym kłosom,
zachwycam
chabrem modrym…

unoszę do góry głowę
niebo gilgocząc wzrokiem,
wystawiam język do słońca
i igram z nadętym obłokiem

i oto jestem…

biegnę łąką zieloną,
zachwycam się
trawy szelestem,
w uściskach siana
konam.

nie myślę
o tym co będzie
co ześle jutrzejszy poranek
dziś pragnę
okryć się deszczem
i tańczyć
w kałuży wezbranej.



1 komentarz:

Szukaj na tym blogu