Przez to,że jest niewielkiego wzrostu, chcąc wzbudzić respekt w swoim stadzie razu pewnego wdrapał się na gałąź jabłoni. Piał swoim cieniutkim głosikiem, aż echo niosło po okolicy. Trwało to dość długą chwilę. Aż zaczęłam się niepokoić, że sąsiedzi będą mięli pretensje.
Chociaż mieszkam na wsi, to zwierzęta, takie jak moje nie są częstym widokiem w moim sąsiedztwie. Osiedle domków jednorodzinnych które powstało tu kilka lat temu zamieszkują ludzie pochodzący z różnych miejscowości. A to dzięki bliskości Elektrowni "Opole" która swego czasu ściągała ludzi do pracy z całej Polski.
Moja działeczka jest dość duża, więc kiedy syn minionego lata oznajmił nam,że będzie miał hodowlę kur, z uśmiechem zgodziliśmy się na... dwie, pod warunkiem,że wybuduje im kurnik.
I tak wakacje mojego synka upłynęły na projektowaniu, zdobywaniu materiałów, budowaniu, ogradzaniu i spisywaniu warunków chowu.
Nie żałujemy tej decyzji, syn sumiennie wywiązuje się ze swego zobowiązania. I aż miło patrzeć jak ptaszyska biegają za nim jak pieski.
A Wacuś choć czasami głośny, jest uroczym , kochanym, pstrokatym kogutkiem.
Kurki to nie jedyni mieszkańcy naszej posesji. Jest jeszcze pies Ares i szynszyla Majka.
Chociaż mieszkam na wsi, to zwierzęta, takie jak moje nie są częstym widokiem w moim sąsiedztwie. Osiedle domków jednorodzinnych które powstało tu kilka lat temu zamieszkują ludzie pochodzący z różnych miejscowości. A to dzięki bliskości Elektrowni "Opole" która swego czasu ściągała ludzi do pracy z całej Polski.
Moja działeczka jest dość duża, więc kiedy syn minionego lata oznajmił nam,że będzie miał hodowlę kur, z uśmiechem zgodziliśmy się na... dwie, pod warunkiem,że wybuduje im kurnik.
I tak wakacje mojego synka upłynęły na projektowaniu, zdobywaniu materiałów, budowaniu, ogradzaniu i spisywaniu warunków chowu.
Nie żałujemy tej decyzji, syn sumiennie wywiązuje się ze swego zobowiązania. I aż miło patrzeć jak ptaszyska biegają za nim jak pieski.
A Wacuś choć czasami głośny, jest uroczym , kochanym, pstrokatym kogutkiem.
Bo zejdę do ciebie..... |
Ares |
Po ciężkim dniu pracy:) |
Majka na pięterku |
Był jeszcze królik Pysia, ale pojechał do dziadków, gdyż syn ma na niego alergię.
Czy masz jakieś szczególnie ulubione zwierzątko?( prócz męża oczywiście hi hi hi)
Witaj dziękuję za odwiedziny u mnie...na wsi to chyba normalne ,że ludzie trzymają zwierzęta..ja mieszkam w mieście a za ogrodzeniem u sąsiada jest kilkanaście kur i jeden kogut co rano budzi mnie pianiem ...i powiem ci szczerze,że akurat mi to wcale nie przeszkadza.
OdpowiedzUsuńCo do naszego domu to my kupiliśmy gotowy do zamieszkania wiadomo trochę pracy i wysiłku musieliśmy w niego włożyć ale opłacało się...a wiosną czeka mnie jeszcze doprowadzenie ogrodu do porządku...jak to mówią dom to skarbonka ciągle trzeba coś w nim robić..pozdrawiam