poniedziałek, 29 marca 2010

Wiosenne porządki

Myję okna...... ufff. A mam ich od groma. I jako jedyny przedstawiciel płci pięknej zamieszkujący pod tym dachem, jestem skazana na to niewdzięczne zajęcie. Gdyby nie moja wyobraźnia widząca już świat przez kryształowe szybki, niechybnie skończyłabym jako zdesperowana przedświąteczna kura domowa... hi hi hi. No chwila wytchnienia się skończyła... Wzywa mnie szmatencja... Życzcie mi powodzenia.

1 komentarz:

  1. Hahaha Danulka ty agentko :) Życze wytrwałości - ja od dwóch dni zawieszam firany...także zmotywowałaś mnie - uciekam :)

    OdpowiedzUsuń

Szukaj na tym blogu