czwartek, 28 stycznia 2010


Za oknem śnieżyca. Dzisiaj rano nie widać było drogi. po prostu zrównała się z zaspami. Wszędzie biało i monotonnie.
Moim pomysłem na pokolorowanie sobie chociaż kawałeczka świata przed nosem są cebulki hiacyntów.
Kupiłam je dwa tygodnie temu w Biedronce.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szukaj na tym blogu