Bardzo mało moich tworków powstaje w ostatnim czasie.
Mam pewnie wiosenną "deprechę", przeczytałam na którymś z blogów,że dobra jest na to marchewka.
Samo zdrówko, kolorek wiosenny, w boczki nie wchodzi więc można sobie pozwolić na sporą porcję pod różną postacią...
Chyba dlatego powstała marchewkowa pisanka...hi hi hi
Pomarańczowy to chyba mój ulubiony kolor :)
OdpowiedzUsuńCudowne robisz te pisanki, ja to nie mam zielonego pojęcia na temat szydełka i raczej już tak zostanie.
OdpowiedzUsuń